Każdy zna utwór „Dragostea din tei” zespołu O-Zone, ale nie wszyscy wiedzą że pochodzące z Republiki Mołdawii trio śpiewa go po rumuńsku. Tego typu przykładów znanych-nieznanych „rumuńskich” hitów jest więcej. Zapraszam do mojej subiektywnej listy
Zacznijmy od przesympatycznego O-Zone. Ich utwór był jakieś 10 lat temu prawdziwym wakacyjnym hitem:
Na tym jednak nie skończyła się kariera Dana, Rada i Arsenia. Poniżej jeszcze jeden zacny kawałek:
Największą karierę z całej trójki zrobił Dan Bălan, który występował później jako Crazy Loop.
Obecnie kontynuuje on karierę solową pod własnym nazwiskiem. Niestety, śpiewa głównie po angielsku.
Cofnijmy się jednak nieco w czasie, konkretnie do roku 1999, kiedy w Timiszoarze powstało trio pod nazwą Activ. Trafiłem na to jakiś czas temu i od początku miałem przekonanie, że „gdzieś to już chyba słyszałem”:
W tym samym roku w Bukareszcie powstał zespół Akcent (nie mylić z tym polskim!)
Z aktualnych hitów sporą popularność zyskała INNA. Zupełnie nie moja muzyka, ale jest na czym zawiesić oko:
A tutaj grupa G Girls, też słyszałem w Polsce:
Zbliżamy się do końca więc jeszcze jeden utwór z gatunku „mi się średnio podoba, ale wiem że niektórzy lubią”:
Na koniec mojego subiektywnego zestawienia coś z zupełnie innej beczki, czyli Sandu Ciorba z hitem „Dalibomba”. Utwór stał się parę lat temu w Polsce wiralem i zna go chyba każdy…
Zahaczyłem nieco o manele, ale jeśli chodzi o ten gatunek, stworzę chyba w przyszłości zupełnie nową listę „przebojów” 😀